Matka pyta syna:
- Co przerabialiście dziś na
chemii?
- Materiały
wybuchowe.
-
Nauczycielka zadała coś do domu?
-
Nie zdążyła..
Dyrektor szkoły przechodzi korytarzem obok klasy, z
której
słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw
najgłośniej
wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz
i stawia w
kącie. Po chwili z klasy wychodzi kolejnych
trzech młodzianów,
którzy pytają:
- Czy możemy już iść do domu?
- A z jakiej racji?
- No... przecież skoro nasz nowy pan od
matematyki
stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda?